niedziela, 22 marca 2015

Wielkie planowanie - dwa rozwiązania jak planować zadania

Tydzień minął mi na próbie znalezienia jak najlepszego sposobu na organizację swoich zajęć,  a przede wszystkim aktywności fizycznej. Mam cichą, ale wielką nadzieję, że kiedy zacznę planować sobie ćwiczenia i może coś poza tym, to uda mi się w końcu zrobić w końcu to, co mam w planach, czyli A6W i bieganie.

Cały czas zastanawiam się, jaka forma byłaby dla mnie najlepsza. Mam już kalendarz, w którym prowadzę takie codzienne listy rzeczy do zrobienia, ale jeśli chodzi o ćwiczenia, to są one mało motywujące. Mam w planach podszkolić trochę mój angielski i nauczyć się innego języka, może włoskiego, potrzebuję więc czegoś, co pozwoli mi ogarnąć to wszystko, co będzie się działo.

Pierwszym rozwiązaniem, na jakie wpadłam, jest Bullet Journal (nie wiem czy ma to polską nazwę). Zaletą tego rozwiązania jest to, że sami tworzymy ten planner. Sporządzamy listę zadań do wykonania w danym miesiącu, które nie mają przydzielonej konkretnej daty, ale muszą być wykonane w tym miesiącu, a następnie zadania na kolejne dni miesiąca . Jeśli któregoś z tych zadań nie wykonamy, przechodzi ono na kolejny dzień lub miesiąc. W plannerze można umieścić również listę filmów, książek, muzyki, miejsc... Wszystko zależy od pomysłowości osoby, która go używa.

Cała "zabawa" z Bullet Journal opiera się na odpowiednich oznaczeniach. Ważne, aby były one czytelne. I naj, najważniejsze, zwłaszcza dla mnie :): najlepiej stworzyć trzy rodzaje oznaczeń wykonywanych zadań - "do wykonania", "w trakcie" i "wykonane". Żadnych "mogę zrobić dzisiaj, jutro czy w piątek" bo pewnie w ogóle tego nie zrobię.

Mam nadzieję, że film i strona internetowa więcej Wam wyjaśnią niż ja :).


Poniżej kilka zdjęć, jak powinny przykładowo wyglądać oznaczenia oraz dzienne i miesięczne planowanie:











Drugi sposób na zaplanowanie swoich działań znalazłam dokładnie przed chwilą :).

Passion Planner opiera się na tym, aby w danym okresie (tydzień, miesiąc) skupić się na rozwijaniu jakiejś pasji, a następnie ocenie swoich postępów pod koniec miesiąca. Jest to bardziej dziennik postępów niż typowy planner "do wszystkiego".

Planner można za darmo ściągnąć ze strony, samemu wydrukować i złożyć (planner jest w języku angielskim).



Planuję planować moje pomysłowe zadania w obu tych plannerach (strasznie dużo tych planów w jednym zdaniu :)) i zdać Wam relację za jakiś czas. Może któryś z nich przypadnie mi do gustu, a może znajdę zupełnie nowe rozwiązanie.

Jestem ciekawa w jaki sposób Wy planujecie swoje zadania? Używacie gotowego kalendarza/plannera, czy swojego własnego spersonalizowanego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz