czwartek, 29 stycznia 2015

Jestem magistrem!

Nie minął nawet miesiąc a mnie udało się już odhaczyć jedno postanowienie noworoczne, a mianowicie obronę pracy magisterskiej. Jestem niesamowicie z siebie dumna. Może to i nic, bo teraz każdy zdobywa tego magistra, ale mimo wszystko udało się :).

I wiecie co? Teraz, kiedy mam to już za sobą nie wiem co robić. Przez ostatnich kilka tygodni magisterka zajmowała mi całe dnie, a czasem i nocy, i nie potrafię się teraz od tego oderwać. Muszę znaleźć sobie nowe hobby :).

Jak to mówi mój brat "bez papierka się nie liczy" a dyplom odbiorę dopiero za dwa miesiące. Wtedy to chyba do mnie dotrze. Teraz nie mogę sobie wyobrazić tych trzech literek przed moim nazwiskiem :).

A w ramach świętowania zrobiłam tradycyjne comiesięczne babeczki. Nadal testuję przepis, może za miesiąc lub dwa pojawi się na blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz