wtorek, 20 stycznia 2015

Moje pędzle do makijażu

Yves Rocher, no name, BeBe
Nie jestem specjalistką od makijażu. Nie uważam nawet żebym miała choć trochę talentu w tym względzie, dlatego nie potrzeba mi zbyt wielu pędzli. Mam ich tylko dziewięć ale korzystam tylko z dwóch lub trzech.

Do makijażu twarzy mam tylko trzy pędzle, po jednym do podkładu, pudru i różu.

Pędzel do podkładu (pierwszy z lewej) kupiłam kiedyś razem z podkładem w Yves Rocher. Spełnia swoje zadania, chociaż ja rzadko używam podkładu.

Pędzel do pudru (w środku) pochodzi z jakiegoś starego i bardzo taniego kompletu pędzli. Mam jeszcze inny, w wysuwanym etui, ale po kilku praniach zaczął śmierdzieć więc zdecydowałam się na ten. Jest mały jak na pędzel do pudru, ale wcale mi to nie przeszkadza.

Pędzel do różu (po prawej) kupiłam w Rossmannie. Nie jest zbyt dobrej jakości, wypadają mu włoski, ale był tani, więc nie mogłam się spodziewać zbyt wiele. Zastanawiam się nad tym, żeby zamienić go na jakiś lepszej jakości ale nie mam do tego głowy. Zrobię to pewnie dopiero jak ten będzie całkiem łysy :).








BeBeauty, Yves Rocher, no name
W swojej kolekcji mam cztery pojedyncze i dwa podwójne pędzle do cieni, ale ostatnio nie używam żadnego. Mój makijaż opieram na tuszu do rzęs i kredce do oczu.

Pędzli z tego zdjęcia używam najczęściej.

Pierwszy z lewej nadaje się idealnie do nakładania podstawowego cienia na całą powiekę. Jest miękki i przyjemny dla powiek. Kupiłam go w Rossmannie już dawno temu, ale nadal wygląda świetnie.

Drugi pędzel jest bardzo rozłożysty i świetny do rozcierania cieni. Używam go też do nakładania złotego cienia na całą powiekę. Kupiłam go w Yves Rocher razem z jakimś cieniem.

Ostatni pędzel z tego zdjęcia jest bardzo drobny. Pochodzi z tego samego bezimiennego zestawu co pędzel do pudru a używam go do precyzyjnego nakładania cieni, kiedy robię "smokey eye".











elite, BeBeauty, AnnCo
Pędzle, które widać na tym zdjęciu, są dość sztywne, dlatego rzadko ich używam. Czasami, kiedy chcę zrobić sobie kreskę za pomocą cienia, używam ściętej strony ostatniego pędzla na zdjęciu. Pierwszy z lewej świetnie nadaje się też do nakładania cienia na całą powiekę. Wszystkie kupiłam w Rossmannie, mimo, że rożnie się nazywają.

Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je wieczorem przy oświetleniu z lampki biurkowej z białą kartką jako tłem :). Na dodatek nie wiem dlaczego zdjęcia mają inny rozmiar niż w rzeczywistości. Może powinnam dodać je jeszcze raz.

Jestem ciekawa ile Wy macie pędzli. Pewnie więcej niż ja :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz