![]() |
Moje trzy hity tego tygodnia |
4 tydzień codziennych ćwiczeń: w tym tygodniu były to co prawda tylko przysiady i rozciąganie, ale dobre i to, zwłaszcza dla takiego leniucha jak ja. Jak już sobie przypomnę, że mam poćwiczyć, jest już po 23:00.
3 tydzień dbania o paznokcie u nóg: w tym tygodniu rządziło ciemne srebro i w tym tygodniu też tak pewnie będzie.
2 tydzień systematycznej regulacji brwi: codziennie rano kontroluję je w lustrze, ale nie mogę sobie poradzić z tymi małymi włoskami, które mi odrastają. Są za małe żeby złapać je pęsetą a niektóre nawet za jasne. Jakoś muszę to ogarnąć.
2 tydzień NIE rozdrapywania i NIE wyciskania syfów: w tym tygodniu moja cera się uspokoiła, więc można powiedzieć że tydzień mam zaliczony.
1 tydzień kremowania rąk: krem postawiłam na biurku, przy którym pracuję i przy każdej okazji go używam ale nie widzę w tym większego sensu. Mam wrażenie że nawilża tylko powierzchniowo no ale chcę go zużyć więc jakoś to przecierpię. Dla ciekawych: używam Odżywczego kremu do rąk Culture BIO z Yves Rocher.
Postanowienie na kolejny tydzień? Trochę nad tym myślałam i zdecydowałam się na codzienne wieczorne balsamowanie po kąpieli. Oj, będę się musiała postarać.
A na zdjęciu obok moje trzy hity tego tygodnia: Carmex, który uratował mi usta, bo pomimo mojej pielęgnacji wyskoczyła mi opryszczka a usta byłe w strasznym stanie, french manicure - prosty i efektowny, chociaż po raz pierwszy robiłam go tym specjalnym lakierem z cienkim pędzelkiem, i trzeci dziennik Bridget Jones - W pogoni za facetem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz