poniedziałek, 29 grudnia 2014

Podsumowanie tygodnia 6 (52)

Źródło: tumblr.com
Szybka relacja z placu boju. Mam nadzieję, że będę w stanie opublikować ten wpis, bo od wczoraj mam problemy z Internetem.

6 tygodni codziennych ćwiczeń: ćwiczyłam od poniedziałku do piątku. Potem musiałam zrobić sobie przerwę, bo kręgosłup nie dawał mi żyć. Poczekam jeszcze kilka dni i znowu zacznę ćwiczyć.

5 tygodni dbania o paznokcie u stóp: w tym tygodniu mam zamiar zmienić kolor na złoto. To podobno hit Sylwestra.

4 tygodnie systematycznej regulacji brwi: trochę to zaniedbałam, ale dzisiaj już jest dobrze.

3 tygodnie NIE rozdrapywania i NIE wyciskania syfów: myślę, że chyba spełniłam to zadanie, chociaż wciąż walczę z

2 tygodnie kremowania rąk: krem z YR skończony, teraz na świeczniku jest Avon.

2 tygodnie codziennego wieczornego balsamowania: podobnie jak z ćwiczeniami w sobotę i niedzielę nie byłam w stanie nic zrobić. Ale dzisiaj już nie ma zmiłuj, wrócę do tego.

1 tydzień nie garbienia się: o ile kręgosłup mi na to pozwalał to starałam się siedzieć prosto.

Jak widać kręgosłup pomieszał mi trochę w planach. Podejrzewam, że to przez przysiady, ale pewna nie jestem. Minęłam już półmetek a nigdy wcześniej nie byłam tak daleko. Mam nadzieję, że uda mi się dojść do końca.

Wyzwaniem na ten tydzień będzie dobra zabawa w Sylwestra. To wyzwanie jednorazowe, bo w tym tygodniu chcę trochę odpocząć, ale mimo wszystko trudno będzie je spełnić. Mam trzy dni, żeby gdzieś się załapać. :).

A Wy macie jakieś plany na Sylwestra?
PS. Mamy w końcu śnieg i zimę! :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz